wtorek, 30 lipca 2013

Buty do biegania



Witam Was bardzo serdecznie, mam nadzieję, że znalazłoby się już kilka osób, które czasem zaglądają co się tutaj dzieje :)
Chciałabym Wam pokazać moje nowe, pierwsze buty do biegania.
Już długo planowałam poszukać jakichś dla siebie, ale nie było mi po drodze. W końcu mój kochany namówił mnie, żebyśmy pojechali do Decathlonu po buty dla mnie. Coś pięknego! 

Ekiden 50 KALENJI 
Ekiden 50 KALENJI 

Moja opinia: Buty są bardzo wygodne. Podeszwa jest gruba i świetnie amortyzuje. Podskakując w miejscu ma się wrażenie, że stoi się na piance. 


Niedługo przed zakupem butów kupiłam gazetę ,,Runners'', która utwierdziła mnie w przekonaniu, że dobrze będzie gdy zacznę biegać. 


Runners NR 7 (46) lipiec 2013


Zaczęłam biegać od 28/07/2013r.

Mój trening na razie wygląda tak: [1:1] – tj. 1 minuta biegu : 1 minuta marszu

Myślę, że to dobry początek na przyzwyczajenie się do biegania.

Ja chyba nigdy nie wspominałam, że mam problemy z początkową astmą, którą leczę. Mam ją w łagodnym wydaniu J
Dla tych osób, które mają ten sam problem, najlepsze sporty jakie tylko mogą  być, to: 


BASEN – ponieważ tam uczymy się regulowania oddechu.
Basen to jedna z moich ulubionych aktywności fizycznych.
Ja bardzo nie lubię się pocić, a basen daje mi to poczucie komfortu.
Gdy już ‘władasz’ (jakie diabelskie słowo) swoim oddechem, możesz robić w wodzie co tylko zechcesz, ręce to tylko dodatek, będziesz potrafił unieść się na wodzie samym regulowanym oddechem.

BIEGANIE – ten sport również pomaga nauczyć się swojego oddechu. Uczy jak prawidłowo regulować oddech.
Tutaj niestety nie obejdzie się bez potu, ale biegając czujemy powiew wiatru i to mnie nie zniechęca.

Zobaczymy jak u mnie bieganie wpłynie na mój układ oddechowy, i czy faktycznie będę miała mniejsze problemy z dusznościami? Wszystko będę relacjonowała tutaj. 

Pozdrawiam Agnieszka



piątek, 12 lipca 2013

Nie patrz na wagę... Lepiej się zmierz!

Dzisiaj mały schemat z opisem, gdzie należy dokonać pomiarów. Zanim jednak do tego przejdę chciałabym nadmienić tylko kilka słów o tym, dlaczego w ogóle warto to robić. 

Gdy chcemy pozbyć się zbędnych kilogramów, częste ważenie się nie będzie dobrym wyjściem, a dodatkowo zyskamy jeszcze więcej zniechęcenia do dalszych działań. Nasz organizm czasem magazynuje zbyt dużo wody i jest to spowodowane na przykład: 
nieodpowiednią dietą, niedoborem wody w organizmie, temperaturą, niektórymi lekami czy chociażby fazami cyklu miesiączkowego. Dlatego też mniej zakłamań ujrzymy w regularnych pomiarach; (Ja robię to co miesiąc).  




Zmierzyć możemy sobie wszystko. Zależy to od tego, czy chcemy popracować nad jedną częścią ciała, nad kilkoma, czy nad całym ciałem. To prosty schemat podstawowych obwodów do mierzenia:



Pozdrawiam Agnieszka

środa, 10 lipca 2013

Ćwiczenia na nowo czas zacząć!




Przyznam szczerze, że ostatnio nie ćwiczyłam. Źle mi z tym, bo gdy pilnuję sobie regularnego ruchu, czuję się rewelacyjnie pod względem psychicznym i fizycznym. Niestety musiałam na chwilkę wszystko wstrzymać, po basenie na którym spaliłam się okropnie. To już szósty dzień po opalaniu, a wygląda raczej na pierwszy! :) 

Nie wytrzymam już dłużej bez ćwiczeń, dzisiaj wracam do gry! 

I kolejna dawka pozytywnych haseł na dzisiaj:




Pozdrawiam Agnieszka

Jak działają owoce?



Jak działają owoce w naszym organizmie?  Warto to wiedzieć.

-------------------------------------------------------------------

CZARNE JAGODY
(oczyszczają od środka) – ich barwnik – myrtillina wspólnie z innymi garbnikami dokładnie oczyszcza organizm. Czarne jagody szczególnie dobrze działają na jelita, zapobiegają zapaleniom i wstrzymują rozwój bakterii. Dodatkowo czarne jagody w łagodny sposób pobudzają trawienie.

TEST NA ŚWIEŻOŚĆ
Białawy nalot na skórce wskazuje, że jagody zostały dopiero niedawno zebrane.
-------------------------------------------------------------------

ŚLIWKI (dobre na trawienie) – kwas zawarty w śliwkach pobudza gruczoły ślinowe, a tym samym produkcję enzymów trawiennych. Jednocześnie wzmaga się wytwarzanie soku żołądkowego. Wówczas w jelicie pracuje przede wszystkim niezwykle dużo ciał balastowych. Ciała balastowe pęcznieję, wchłaniają substancje trujące oraz wiążą zbędny tłuszcz, który następnie jest wydalany, a nie magazynowany na brzuchu i biodrach. Duża ilość witaminy B również jest korzystna, ponieważ wzmacnia nerwy i zmniejsza stres.

TEST NA ŚWIEŻOŚĆ
Skórka powinna być jędrna, w żadnym wypadku nie może marszczyć się przy ogonku. Również wydzielanie nawet najmniejszej ilości soku świadczy o tym, że owoc jest przejrzały.

-------------------------------------------------------------------

ARBUZ (łagodnie odwadnia) – arbuzy pobudzają ogólną przemianę substancji płynnych w organizmie. Nadmiar wody jest wydalany dzięki dużej zawartości potasu, a moczopędne działanie sprzyja oczyszczaniu nerek.

TEST NA ŚWIEŻOŚĆ
Brązowe miejsca na twardej skórze są sygnałem ostrzegawczym: nie kupować! Tkanka owocu będzie na pewno spulchniała albo nawet zgniła. Dobry arbuz jest na zewnątrz twardy i pachnie przy nasadzie ogonka.

-------------------------------------------------------------------

KIWI (dostarczają dużo witamin) – największą zaletą smacznego kiwi jest to, że owoc ten zawiera więcej witaminy C niż cytryna. A organizm potrzebuje jej do redukcji tłuszczu! Ponadto w zielonym barwniku kiwi znajduje się dużo magnezu, który wzmacnia nerwy.

TEST NA ŚWIEŻOŚĆ
Zwracaj uwagę na to aby skórka kiwi była jędrna i nieuszkodzona.

-------------------------------------------------------------------

MORELE (transportują tlen) – Ten owoc dostarcza organizmowi kwasu pantotenowego. Jest to witamina B potrzebna do redukcji tłuszczu. Ponadto morele zawierają dużo żelaza, który transportuje tlen do komórek i dzięki temu w ogóle możliwe jest spalanie tłuszczu.

TEST NA ŚWIEŻOŚĆ
Skórka moreli powinna być aksamitna, ale jędrna.

-------------------------------------------------------------------

BRZOSKWINIE (dobre na wszystko) – duża ilość witamin A, B i C, ponadto substancje mineralne jak wapń, potas i magnez – brzoskwinia zawiera wszystko, czego organizm potrzebuje. Enzymy regulują łaknienie, a fruktoza zapobiega napadom wilczego apetytu na coś słodkiego.

TEST NA ŚWIEŻOŚĆ
Dojrzałą brzoskwinię od razu można poznać po zapachu. Pamiętaj: jeśli pestka łatwo odchodzi od miąższu, trafiłeś na gatunek, który szybko się psuje. Dlatego nie można takich owoców długo przechowywać.

-------------------------------------------------------------------

GRUSZKI (aktywizują organizm) – gruszki zawierają bor. Ten pierwiastek śladowy podnosi poziom testosteronu we krwi i dzięki temu aktywizuje cały organizm. Ponadto dojrzałe gruszki są lekkostrawne, szybko przechodzą przez żołądek i pobudzają ruchy jelita, zmniejszają ryzyko zaparć oraz pomagają w wydalaniu substancji trujących.

TEST NA ŚWIEŻOŚĆ
Wystarczy lekkie odgniecenie i już można zauważyć, że dojrzała gruszka się psuje.  Jeśli widzimy na owocach brązowe miejsca, oznacza to, że nie warto ich kupować.
Pozdrawiam Agnieszka



Grzeszny weekend? Mam na to sposób!


Cześć


,,Dieta na jeden dzień tygodnia" - Susanne Ploog


Przypomniało mi się, że dostałam kiedyś od swojej cioci całkiem fajną książkę. Przyznam się, że nie studiowałam jej całej, ale kilka ciekawych fragmentów bardzo mnie zainteresowało i postanowiłam wprowadzić je w życie. Może i Wam się przydadzą.

Gdy zapowiada się weekend z niezdrowymi przekąskami, nie ma sensu się martwić. Możemy łatwo i przyjemnie pozbyć się tego co zjedliśmy. Nie zaprzeczycie chyba, że nie grubnie się w jedną noc... A więc jak to zrobić?

Fragment z książki:




Myślę, że nie trzeba nic tłumaczyć. Pamiętajcie o tym! :) 

Pozdrawiam Agnieszka

Kiedy jeść?

Witajcie
Bardzo ważnym elementem całego procesu chudnięcia jak i zdrowego odżywiania są regularne posiłki. To bardzo dobry sposób, aby poprawić swój metabolizm. Organizm przyzwyczai się do konkretnych godzin posiłków i w ten sposób będzie wiedział, że to czas na trawienie.

Zatem kiedy jest najlepsza pora na jedzenie? To musimy ustalić już sami, zależy to od naszego trybu życia, ale do większości pasuje ten schemat:



Ja miałam ułożony swój harmonogram dnia. Wyglądał on właśnie mniej więcej tak jak na schemacie, z tym, że ja przez jakiś czas kolacji nie jadłam, zastępowałam ją owocami, warzywami i herbatami do godziny 18:00, a po 18:00 piłam tylko wodę, aby oczyścić organizm, który bardzo dobrze reagował na taki styl odżywiania się.

Pozdrawiam Agnieszka




wtorek, 9 lipca 2013

,,2 tygodnie picia wody'' (09.07.13r. - 22.07.13r.)

Dzień dobry wszystkim! :)




Od dzisiaj zaczynam małe doświadczenie z dobroczynnym oddziaływaniem wody na nasz organizm. Przez dwa tygodnie będę piła dużo większą ilość wody, niż dotychczas, a na koniec podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.

Ja nie zawsze lubiłam ją pić, bo przez całe życie u mnie w domu robiło się herbatę, którą po prostu uwielbiam. Dużo czasu zajęło mi polubienie wody. Ale na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie dnia bez wody. Zawsze mam w torebce butelkę mojej ulubionej wody.


A jak to jest z Waszym piciem wody?

Pozdrawiam Agnieszka


sobota, 6 lipca 2013

Krok do przodu. Karnety na siłownię



Witam Was kolejny raz!



Dwa dni temu, razem z moim chłopakiem zdecydowaliśmy się pójść na siłownię. Oboje popracujemy nad sobą. 4 wejścia w miesiącu, a resztę nadrobię sama, domowym treningiem. 
Bardzo się cieszę, bo od dawna planowałam to zrobić, a na siłowni nie byłam bardzo, bardzo dawno...

Nasze karnety na siłownię! :)

A na koniec pięknego dnia, motywujące hasło na dzisiejszy wieczór: 



Pozdrawiam Agnieszka

Czy głodówki są szkodliwe?


Na pewno wszyscy słyszeliście o głodówkach, a część z Was prawdopodobnie wypróbowało tą znaną metodę na odchudzanie/oczyszczanie. 
Jak to się naprawdę dzieje w naszym organizmie, gdy przechodzimy taką głodówkę?


Zilustrowałam to, aby łatwiej było zrozumieć cały proces.




A więc zacznijmy od tego: wyobraźcie sobie, że w Waszym żołądku żyją takie stworki: 



przyjmijmy, że będą to nasze mięśnie. Nasz przełyk to potężna taśma (taka jak w sklepie), która przynosi naszym mięśniom jedzenie.


Gdy zjadamy pokarm normalnie, mięśnie mają się czym pożywiać, i są zadowolone: 


Po pożywieniu się, normalnie spalają to co zjadły.



Potem nagle przychodzi czas na naszą głodówkę, która zrobi niemałe zamieszanie w naszym organizmie.

Mięśnie podchodzą o wyznaczonej porze do taśmy i czekają na pożywienie, ale nic nie przyjeżdża: 







Mijają kolejne dni i mięśnie ‘zaciskają pasa’, bo są głodne: 




W następnym etapie gdy mięśnie zjedzą to co zostało zmagazynowane (tłuszcz) mięśnie są już tak głodne, że zjadają siebie nawzajem, chcąc uniknąć koszmarnego głodu, który wciąż im towarzyszy:


Gdy głodówka się kończy, na nowo dostarczamy do żołądka taką samą ilość pokarmu, ale mięśnie mają nadal 'zaciśnięte pasy' i nie będą w stanie spalić tego wszystkiego:



Mięśnie nie wiedzą co robić z taką ilością pokarmu i chcąc w przyszłości uniknąć głodu, zaczynają magazynować dostarczane im pożywienie. W ten sposób z naszego ciała robi się potężna spiżarnia (tkanka tłuszczowa):





Trzeba się mocno zastanowić nad tym czy warto? 


Pozdrawiam Agnieszka



Od czego zacząć?

Dzień dobry! To już kolejny dzień! :)

Chciałabym Was zapytać o kilka istotnych rzeczy... A mianowicie:

Jak to jest z Waszą motywacją?
Planowaniem dnia?
Czy łatwo jest Wam, wstać i zabrać się do ćwiczeń?
Albo zmienić nawyki żywieniowe?
Odrzucić niezdrowe przekąski?

Dbać o swoje ciało trochę bardziej, niż zwykle. Nie każdemu taka potrzeba przychodzi od razu. Moja dała o sobie znać w styczniu 2012, gdy mój partner wyjechał do pracy za granicą, a ja postanowiłam zadbać o siebie.

Moją motywację zaczęłam efektywnie. Ponieważ interesuję się psychologią, wiedziałam co zrobić, żeby uzyskać pożądane rezultaty. Jestem wzrokowcem i na mnie niesamowicie dobrze wpływają bodźce wzrokowe. JEŻELI TEŻ JESTEŚ WZROKOWCEM, możesz wypróbować kilka moich sposobów, aby spotęgować swój zapał:

1) POZYTYWNY ZESZYT- Ja przeznaczyłam jeden zeszyt na pozytywne hasła i cytaty, które mnie inspirują. Warto jest wyznaczyć sobie na to konkretną porę, ja robiłam to codziennie wieczorem i rano, ale i kiedy miałam na to ochotę oczywiście.
--> część w której się 'mądruję'
Chodzi o to, że mózg ludzki przyzwyczaja się do pewnych działań. Jeżeli my narzucimy mu jakąś czynność, w tym przypadku czytanie pozytywnych haseł, on mimowolnie je zapamięta i będzie przypominać sobie uczucia, które towarzyszyły Ci przy czytaniu. To na prawdę działa! Trzeba tylko skupiać się na tym co się robi.

2) INSPIRACJA ZE ZDJĘĆ - Warto czerpać inspirację ze zdjęć, udowadniamy sobie tym, że można, że też możemy tak wyglądać. Ale z drugiej strony nie przesadźmy z tym! Nie warto przecież wzorować na zdjęciach kobiet z magazynów... One nie pracowały ciężko na to by tak wyglądać, to photoshop je przecież stworzył. Realnie i z głową :)

Ale i dla wszystkich, nie tylko dla wzrokowców:

3) RAZEM? CZEMU NIE! - A może zaangażujesz kogoś z otoczenia do wspólnej drogi o zdrowie? Razem = mnóstwo możliwości! Ja tak zrobiłam, teraz jest nas kilka :) Mam nadzieję, że z Wami będzie nas o wiele więcej!

4) PLANOWANIE – Bardzo ważnym elementem całej zmiany jest planowanie. Człowiek wtedy bardziej panuje nad wszystkim, wie co ma robić. Ja założyłam dzienniczek treningów i posiłków. Zapisuję w nich wszystko, dzięki temu panuję nad tym co jem i ile ćwiczę.

5) CELE – Warto wyznaczyć cele. Piszą o tym wszędzie i prawidłowo. To naprawdę pomaga. Ale konkretnie. Bo gdy wyznaczysz sobie coś co ciężko osiągnąć, zniechęcisz się, bo efekty mogą nie być długo widoczne. Wyznaczając małe cele, jesteś pewien, że szybko zobaczysz rezultaty, a to MOTYWUJE!
Moje błędy: Jestem bardzo niecierpliwą osobą, zawsze chciałam mieć wszystko na już. Minęło dużo czasu zanim nauczyłam się metody małych kroczków.


6) WAGA BYWA KŁAMLIWA – Czasem zdarza się tak, że mimo diety i ćwiczeń waga stoi - to nie powód do obaw. Tłuszcz ma większą objętość niż mięśnie. Wasza waga może wskazywać tyle samo, ale widzicie po sobie zmianę, to tłuszcz daje miejsce mięśniom. Pamiętajcie, żeby nie ważyć się codziennie, to może skutecznie zniechęcić. W zamian za to lepiej wyznaczyć terminy do zmierzenia się.
Moje błędy: Oczywiście popełniłam ten karygodny błąd J Ważyłam się dzień w dzień, nawet kilka razy. Przez to straciłam dużo czasu na użalaniu się nad sobą.


 Miałam mnóstwo zapału i chęci do pracy nad sobą. Ćwiczyłam każdego dnia, nie opuszczałam żadnego domowego treningu. Trzeba to w sobie odnaleźć - tą siłę. Oczywiście nie trwało to wiecznie. Bywały chwile zwątpienia. Czasem podczas treningu zdarzało mi się płakać z wykończenia, ale wtedy próbowałam skupiać się na czymś innym i zawrócić od tych złych myśli, ale myśl, że skończą się problemy dawała mi siłę.

Pozdrawiam Agnieszka

środa, 3 lipca 2013

Pierwszy dzień


Witam Was wszystkich bardzo, bardzo serdecznie – a raczej jeszcze niestety nikogo… A więc tych, którzy tutaj wejdą chciałabym skutecznie zatrzymać!



Jeżeli interesuje Cię: 
zdrowe odżywianie, 
zdrowy styl życia, 
praca nad sobą, 
doskonalenie swojego ciała, 
poznawanie swojego ciała 
- TO JESTEŚ W DOBRYM MIEJSCU!


Chciałabym podzielić się z Wami tym wszystkim o czym zdążyłam się dowiedzieć do tej pory ja sama, i chętnie dowiem się jakie Wy macie sposoby, żeby żyć zdrowo. Zachęcam do śledzenia mojej strony. Mam na imię Agnieszka, i chciałabym dzielić się z Wami moimi doświadczeniami

A na początek, ponieważ najważniejszy jest pierwszy krok:




Pozdrawiam Agnieszka